Klinika Lekarzy bez Granic w obozie dla uchodźców w Arkoum. Czad, 2023
© Mohammad Ghannam/MSF
Klinika Lekarzy bez Granic w obozie dla uchodźców w Arkoum. Czad, 2023

O gotowości Polaków do pomagania. Barometr Humanitarny 2023

Aż o 30 punktów procentowych wzrósł w zeszłym roku odsetek Polek i Polaków angażujących się w pomoc na rzecz innych. Praktycznie wszyscy zgadzają się, że pomoc humanitarna jest bardzo ważna. Różni nas ocena, komu powinniśmy pomagać w pierwszej kolejności. Według deklaracji najchętniej pomoglibyśmy dzieciom, szczególnie tym w Polsce. Takie wnioski przynosi najnowsze badanie Barometr Humanitarny Lekarzy bez Granic. 

W badaniu Lekarzy bez Granic zrealizowanym przez Fundację Stocznia1, aż 88 proc. ankietowanych zadeklarowało, że w ostatnim roku choć raz zaangażowało się w pomoc na rzecz innych ludzi lub społecznie ważnego celu. To aż o 30 punktów procentowych więcej niż odnotowano w analogicznych badaniach przeprowadzonych rok wcześniej. 

– Skokowy wzrost entuzjazmu do pomagania innym to m. in. efekt wojny w Ukrainie. Mamy do czynienia z prawdziwym przebudzeniem w tym obszarze, wychodzącym poza okolicznościowe akcje. Formy i skala pomocy są różne, ale jak pokazują nasze badania, pomagać może każdy. Nawet trudna sytuacja gospodarcza nie zniechęciła Polek i Polaków, którzy w trudnych czasach w pomaganiu odnajdują satysfakcję i poczucie sprawczości – komentuje Draginja Nadażdin. 

Jak pomagamy? Młodzi – pracą, starsi – pieniędzmi 

Najczęstszą formą zaangażowania było wsparcie materialne: jednorazowa wpłata „do puszki” (ogółem 52 proc. wskazań) oraz przekazanie 1% podatku na wybraną organizację (46 proc.). Oddanie ubrań, żywności i innych przedmiotów zadeklarowało 42 proc. badanych.  

Do najrzadszych form wsparcia należało oddawanie krwi, na co zdobyło się ogółem 15 proc. badanych. Tu zdecydowanie częściej aktywni byli mężczyźni (20 proc. wskazań w stosunku do 9 proc. wśród kobiet) oraz osoby młode (24 proc. w grupie 18-24 latków i 23 proc. w grupie 24-34 latków). Młodzi są też najaktywniejsi, jeśli chodzi o wolontariat. Uczestniczyło w nim 22 proc. 18-24 latków. To dwa razy więcej niż odsetek wolontariuszy w całej populacji (11 proc.).  

– Każde zaangażowanie społeczne i pomocowe jest cenne – podkreśla Draginja Nadażdin, dyrektorka Lekarzy bez Granic w Polsce. – Działalność Lekarzy bez Granic na świecie oparta jest praktycznie w całości na wsparciu prywatnych darczyńców. Dzięki niemu możemy działać tam, gdzie pomoc jest naprawdę potrzebna i pomagać tak długo, jak to konieczne. Bez względu na decyzje polityczne czy przemijające zainteresowanie opinii publicznej konkretnymi kryzysami. 

Edalat siedzi przy łóżku swojego syna na męskim oddziale szpitalnym w centrum urazowym w Kunduzie. Jego syn, Shafiullah, został ranny w wypadku drogowym i musiał przejść zabieg chirurgiczny. Afganistan, 2022
Edalat siedzi przy łóżku swojego syna na męskim oddziale szpitalnym w centrum urazowym w Kunduzie. Jego syn, Shafiullah, został ranny w wypadku drogowym i musiał przejść zabieg chirurgiczny. Afganistan, 2022

Regularność wsparcia finansowego, nawet stosunkowo niewielkimi kwotami, jest od lat postulatem większości organizacji pozarządowych. Dzięki stałej pomocy darczyńców mogą planować i realizować długofalowe programy. W Polsce wsparcie materialne organizacji ma raczej charakter akcyjny. 

– Prawie jedną trzecią pomagających (28 proc.), szczególnie mniej zamożnych, charakteryzuje “styl impulsywny”, polegający głównie na udziale w okazjonalnych zbiórkach ulicznych.  Na drugim biegunie znajduje się “styl aktywistyczny”. Obejmuje on jedynie 4 proc. badanych i charakteryzuje się łączeniem różnych form zaangażowania w pomoc, od wsparcia finansowego po udział w wolontariacie – wyjaśnia Jan Herbst, dyrektor ds. jakości badań Fundacji Stocznia, jeden z koordynatorów badania. 

Z kolei “styl bezgotówkowy” charakteryzujący jedną czwartą badanych (25 proc.), polega głównie na odpisach 1% podatku i darowiznach rzeczowych. Ten najczęściej prezentują mieszkańcy dużych miast (aż 35 proc. warszawiaków). Mieszkańcy mniejszych miejscowości i osoby starsze częściej odnajdują się w “stylu kanapowym” (obejmującym 17 proc. populacji) i wysyłaniu SMS-ów charytatywnych.  

Co chcemy wspierać?

Polki i Polacy gremialnie gotowi są wspierać różne cele społeczne własnymi pieniędzmi, co zadeklarowało aż 94 proc. respondentów. Różnimy się jednak co do oceny, komu powinniśmy pomagać w pierwszej kolejności.  

Najpowszechniej akceptowanym celem pomocy jest „walka z głodem i niedożywieniem”, którą „zdecydowanie” lub „raczej” gotowe jest wesprzeć własnymi pieniędzmi aż 81 proc. Polek i Polaków.  Niewiele niższą akceptacją cieszą się „zdrowie i leczenie” (78 proc. pozytywnych wskazań), „pomoc krajom dotkniętym katastrofami naturalnymi” (77 proc.) i ogólnie „pomoc humanitarna” (75 proc.).  

Dolną część rankingu otwierają „prawa kobiet”, które gotowa jest wspierać połowa z nas (60 proc. pozytywnych wskazań). Jest to jednocześnie cel budzący pewien opór mężczyzn – prawie jedna trzecia z nich (29 proc.) wyklucza jego wsparcie. Jeszcze mniejszym poparciem ogółu cieszy się „walka ze zmianami klimatu” (54 proc. pozytywnych wskazań) oraz pomoc migrantom (52 proc.).  

Jedyną sprawą, której poparcie własnymi pieniędzmi więcej osób wyklucza niż dopuszcza (46 proc. wskazań negatywnych w porównaniu do 32 proc. pozytywnych) są „prawa mniejszości seksualnych”. I tutaj najbardziej niechętni są mężczyźni (53 proc. negatywnych wskazań). 

– Najliczniejszą grupę Polek i Polaków można określić jako “letnich darczyńców”. Zalicza się do nich co piąta osoba. Są życzliwie nastawieni wobec większości spraw społecznych, jednak rzadko zdecydowanie skłonni do wsparcia. Nieco mniejszą grupą są „wybiórczy humanitaryści” (10 proc.), gotowi wspierać wiele spraw – od opieki nad zwierzętami, przez walkę z niedożywieniem po prawa kobiet – prócz pomocy migrantom i uchodźcom – mówi Jan Herbst z Fundacji Stocznia. 

W większości przypadków podział na te grupy nie ma związku z różnicami w statusie majątkowym czy wieku. Z jednym wyjątkiem. „Entuzjaści” (14 proc. badanych) gotowi wesprzeć niemal każdy cel, to najczęściej osoby młode i relatywnie dobrze zarabiające. Z kolei duża reprezentacja osób starszych znalazła się wśród „denialistów” (7 proc.). Ci zwykle popierają pomoc ofiarom katastrof naturalnych lub wojen i szeroko pojętą działalność humanitarną. Są za to negatywnie nastawieni do działań związanych ze zmianami klimatu, prawami kobiet, a przede wszystkim praw osób należących do mniejszości seksualnych. 

Komu chcemy pomagać? Najchętniej dzieciom 

Prawie wszyscy w Polsce zgadzają się, że pomoc humanitarna jest dziś “potrzebna”, a nawet “bardzo potrzebna” (odpowiednio 31 i 63 proc. wskazań). Pomagać chcemy przede wszystkim… u siebie. Jedna trzecia Polek i Polaków (33 proc.) uważa, że pomoc powinna trafiać głównie do Polski, a kolejne 40 proc. twierdzi, że w równym stopniu powinna obejmować Polaków i potrzebujących za granicami kraju. Tylko 12 proc. wskazało na pierwszeństwo najuboższych krajów w otrzymywaniu pomocy. 

Respondenci nie byli w pełni zgodni co do grup, które gotowi byliby wspierać własnymi pieniędzmi.  Najmniej kontrowersji budzą dzieci, które gotowa jest wspierać ponad połowa Polek i Polaków (52 proc.). Za nimi lokują się osoby dotknięte skutkami katastrof naturalnych (38 proc. wskazań), konfliktów zbrojnych (35 proc.) i kryzysów niedożywienia (32 proc.) Prawie jedna trzecia z nas (31 proc.) przychylnie odnosi się do pomysłu wpierania własnymi pieniędzmi osób żyjących w najuboższych krajach.  

Lekarze bez Granic odpowiadają na kryzys niedożywienia. Nigeria, 2022
Lekarze bez Granic odpowiadają na kryzys niedożywienia. Nigeria, 2022

Na drugim biegunie mamy osoby dotknięte przez epidemie (tylko 8 proc. pozytywnych wskazań) oraz zamykających tabelę migrantów i migrantki. Tę grupę wspierać gotowe jest jedynie 6 proc. Polek i Polaków. Co jednak ciekawe, ponad dwukrotnie więcej badanych gotowych jest wspierać uchodźców (15 proc. wskazań). 

– Dla Lekarzy bez Granic drogowskazem jest etyka lekarska – mówi Draginja Nadażdin. – Pomagamy tym, których życie lub zdrowie jest zagrożone, bez względu na to, czy przyczyną zagrożenia jest wojna, czy trzęsienie ziemi, susza czy epidemia. Angażujemy się na całym świecie, również w Ukrainie i w Polsce. Przede wszystkim tam, gdzie ludzie nie mogą liczyć na inna pomoc, ze względu na kryzysową sytuację lub zapaść opieki zdrowotnej. 

Dlaczego pomagamy? Wychowanie, karma, satysfakcja

Badacze pytali ankietowanych również o motywacje do pomagania. 59 proc. odpowiedziało, że ludzie powinni sobie pomagać i dzielić się ze sobą – uważają tak przede wszystkim kobiety oraz osoby starsze. Prawie taka sama grupa osób (57 proc.) wierzy, że „dobro wraca” i że może kiedyś ktoś pomoże im. Osoby o relatywnie niższym poziomie wykształcenia często wskazywały na swoje wychowanie, a osoby z wyższym wykształceniem chciały coś zrobić, zmartwione obecną sytuacją. Ci ostatni oraz mężczyźni często wskazywali na satysfakcję, jaką sprawia pomaganie. Co czwarty badany chciałby poprzez swoje wsparcie docenić pracę i poświęcenie osób, które pomagają lub sam kiedyś był w trudnej sytuacji.  

News

wojna w Sudanie
sudan

Sudan: ponad połowa ludności potrzebuje pomocy humanitarnej

Więcej
Promotorka zdrowotna Lekarzy bez Granic rozmawia z kobietami w trakcie konsultacji w ośrodku organizacji na wyspie Lesbos. Grecja, 2022

Pomagamy, choć mniej chętnie. Zwłaszcza uchodźcom i migrantom

Więcej
Pielęgniarka Anastasia Prudnikova monitoruje ranną pacjentkę w pociągu medycznym Lekarzy bez Granic. W trakcie wojny wielu pacjentów zostało ewakuowanych z miejsc w pobliżu linii frontu do centralnej i zachodniej części kraju. Ukraina, 2022

Kobiety wspierają kobiety, mężczyźni oddają krew [Barometr Humanitarny]

Więcej
Senka Stojanović podczas pracy jako chirurg w Jemenie, 2016 rok
Bangladesz

Senka Stojanović: zagrożenie mogło nadejść w każdej chwili

Więcej

Międzynarodowy Dzień Gruźlicy: czy grozi nam regres w walce z chorobą?

Więcej
Walki i przemoc wybuchły w Chartumie w połowie kwietnia. Sudan, 2023

Lekarze bez Granic przed Radą Bezpieczeństwa ONZ: Wojna w Sudanie to wojna przeciwko ludziom

Więcej
Ogrodzenie z drutu na granicy polsko-białoruskiej. Polska, 2021
Białoruś

Zmiana ustawy o prawie azylowym w Polsce stanowi bezpośrednie zagrożenie dla ludzkiego życia 

Więcej
Widok na zmilitaryzowaną granicę polsko-białoruską. Od listopada 2022 roku Lekarze bez Granic zapewniają pomoc medyczną uchodźcom na Podlasiu, we współpracy z aktywistami i innymi organizacjami społecznymi. Polska, 2024
Białoruś

The consequences of violence on the Poland-Belarus border [MSF REPORT]

Więcej
Demokratyczna Republika Konga

DRK: śmierć pracownika Lekarzy bez Granic

Więcej
Zniszczone ulice i budynki w mieście Bajt Lahija na północy Gazy. Strefa Gazy, luty 2025
Palestyna

Strefy Gazy: na północy nie ma już nic 

Więcej
Widok na zmilitaryzowaną granicę polsko-białoruską. Od listopada 2022 roku Lekarze bez Granic zapewniają pomoc medyczną uchodźcom na Podlasiu, we współpracy z aktywistami i innymi organizacjami społecznymi. Polska, 2024

Konsekwencje przemocy na granicy polsko-białoruskiej [RAPORT]

Więcej
Monika Ślósarska, koordynatorka projektu Lekarzy bez Granic. Mjanma, 2022
Bangladesz

Monika Ślósarska: najważniejsze to skupić się na tym, co możemy zrobić

Więcej
Palestyna

Lekarze bez Granic opłakują śmierć dziewiątego pracownika w Gazie 

Więcej
Dzieci bawią się na gruzach niedaleko przychodni Lekarzy bez Granic w mieście Gaza. Strefa Gazy, 2024
Palestyna

Strefa Gazy: Lekarze bez Granic o tymczasowym zawieszeniu broni

Więcej
Widok na zmilitaryzowaną granicę polsko-białoruską. Od listopada 2022 roku Lekarze bez Granic zapewniają pomoc medyczną uchodźcom na Podlasiu, we współpracy z aktywistami i innymi organizacjami społecznymi. Polska, 2024

Polska: oświadczenie Lekarzy bez Granic

Więcej
Zespół Lekarzy bez Granic i wolontariusze próbują uruchomić ponownie szpital, korzystając z dostępnych materiałów. Sudan, 2023

Sudan: zawieszenie działalności kluczowego szpitala w Chartumie

Więcej