Strefa Gazy: dewastacja opieki medycznej w Rafah [RAPORT]
Zapowiadana ofensywa wojsk Izraela w Rafah byłaby niewyobrażalną katastrofą dla ludności cywilnej. Dotychczasowe operacje wojskowe już teraz prowadzą do śmierci setek cywilów, a zdziesiątkowany system opieki zdrowotnej i nieludzkie warunki życia – do tak zwanych „cichych zabójstw”. Zapoznaj się z raportem Lekarzy bez Granic.
System opieki zdrowotnej w Strefie Gazy został zdewastowany. Chorzy nie dostają potrzebnych im leków i odpowiedniej opieki. Mężczyźni, kobiety i dzieci są coraz bardziej narażeni na ostre niedożywienie. Zdrowie fizyczne i psychiczne ludności gwałtownie się pogarsza. Warunki sanitarne sprzyjają rozpowszechnianiu się chorób. To wybrane wnioski z najnowszego raportu „Ciche zabójstwa w Strefie Gazy: Zniszczenie systemu opieki zdrowotnej i walka o przetrwanie w Rafah” opublikowanego przez Lekarzy bez Granic. Raport powstał na podstawie danych medycznych i świadectw pacjentów.
raport lekarzy bez granic
„Ciche zabójstwa w Strefie Gazy: Zniszczenie systemu opieki zdrowotnej i walka o przetrwanie w Rafah” przedstawia stan opieki medycznej w Rafah, na południu Gazy. Powstał w oparciu o dane medyczne Lekarzy bez Granic.
Raport jest dostępny w całości w języku angielskim.
– Docierające do nas relacje naszych pracowników i ich pacjentów pokazują, jak przerażające warunki panują w Rafah. Ludzie nie mają co jeść, brakuje wody do picia i higieny, a śmieci i ścieki gromadzą się na ulicach. W takich warunkach żyje dziś ponad milion osób – mężczyzn, kobiet i dzieci – przymusowo wysiedlonych z północnej części Strefy Gazy – mówi Draginja Nadaždin, dyrektorka Lekarzy bez Granic w Polsce. – Zapowiadana ofensywa wojsk Izraela na dużą skalę byłaby niewyobrażalną katastrofą. Jako Lekarze bez Granic wzywamy do natychmiastowego zawieszenia broni.
Po ponad sześciu miesiącach wojny w Strefie Gazy ofiarami nie są jedynie ludzie ginący w izraelskich bombardowaniach i nalotach. Do tragicznego bilansu ofiar dokładają się śmierci wynikające z braku dostępu do opieki zdrowotnej. Śmierci, których można było uniknąć.
– Ile dzieci zmarło na zapalenie płuc w przeciążonych szpitalach? – pyta retorycznie Mari-Carmen Viñoles, szefowa programów ratunkowych Lekarzy bez Granic. – Ile niemowląt zmarło z powodu chorób, którym można było zapobiec? Ilu pacjentów chorujących na cukrzycę pozostaje bez leczenia? Ilu ludzi nie może poddać się dializie nerek, bo szpitale są atakowane? Są to ciche zabójstwa, o których nie informuje się w całym tym chaosie.
Biegunki, żółtaczka, choroby dróg oddechowych – efekt fatalnych warunków życia
W zaledwie dwóch ośrodkach podstawowej opieki zdrowotnej prowadzonych przez Lekarzy bez Granic w obszarach Al-Shaboura i Al Mawasi zespoły medyczne przyjmują średnio 5000 pacjentów tygodniowo. Wiele problemów zdrowotnych wynika z bardzo złych warunków życia ludności. Ponad 40 proc. konsultacji medycznych dotyczy infekcji górnych dróg oddechowych. Lekarze bez Granic obserwują rosnącą liczbę podejrzeń wirusowego zapalenia wątroby typu A. W ciągu ostatnich trzech miesięcy 2023 roku liczba przypadków chorób biegunkowych wśród dzieci poniżej piątego roku życia była 25 razy wyższa niż w tym samym okresie w 2022 roku. Od stycznia do marca 2024 roku zespoły leczyły 216 dzieci poniżej piątego roku życia z powodu ostrego niedożywienia – stanu, który był prawie nieobecny przed obecnym konfliktem.
Zamknięte i przeciążone szpitale, ciężarne kobiety bez opieki, chorzy bez leczenia
Szpitale są przeciążone pacjentami z urazami, więc osoby z innymi potrzebami zdrowotnymi, w tym kobiety w ciąży z powikłaniami i osoby żyjące z chorobami przewlekłymi, często nie mogą otrzymać opieki, której potrzebują. W szpitalu El Emirati, gdzie Lekarze bez Granic wspierają oddział poporodowy, zespoły medyczne przyjmują blisko 100 porodów dziennie, pięć razy więcej niż przed wojną.
W klinikach Lekarzy bez Granic liczba konsultacji dotyczących nadciśnienia, cukrzycy, astmy, epilepsji i nowotworów rośnie, ponieważ pacjenci szukają tam leczenia niedostępnego już w placówkach regularnej ochrony zdrowia. Kiedy jednak ich stan się pogarsza i wymagają specjalistycznych leków lub sprzętu coraz trudniej dostępnych w Gazie – niewiele można dla nich zrobić. Wiele skierowań medycznych w Strefie Gazy jest obecnie opóźnionych lub po prostu niemożliwych do zrealizowania.
Zdrowie psychiczne ludności Gazy – w tym personelu medycznego – jest również w strzępach. Większość pacjentów przybywających do klinik Lekarzy bez Granic ma objawy związane z lękiem i stresem, w tym stany psychosomatyczne i depresyjne. Niektóre osoby opiekujące się członkami rodziny z poważnymi zaburzeniami psychicznymi uciekają się do podawania nadmiernej ilości leków uspokajających. W ten sposób chcą zapewnić im bezpieczeństwo i zapobiec wyrządzeniu krzywdy sobie lub innym.
Potrzeba pilnego zwiększenia skali działań i zawieszenia broni
Dla Lekarzy bez Granic próba wsparcia zdewastowanego systemu opieki zdrowotnej w Strefie Gazy jest niezwykle trudna ze względu na brak bezpieczeństwa. Organizacja stanęła również w obliczu poważnych wyzwań związanych z dostarczaniem środków medycznych i pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Ograniczenia w tym zakresie ze strony władz izraelskich zostały szczegółowo opisane w załączniku do raportu.
– Jako organizacja zajmująca się medycyną ratunkową, mamy wiedzę i środki, aby zrobić znacznie więcej i zwiększyć skalę naszej reakcji – mówi Sylvain Groulx, koordynator Lekarzy bez Granic ds. sytuacji kryzysowych. – Palestyński personel medyczny jest wysoko wykwalifikowany i musi mieć tylko środki do pracy w akceptowalnych warunkach, aby leczyć i ratować życie. Ale dziś wszystko to pozostaje absurdalnie niemożliwe. Bez natychmiastowego i trwałego zawieszenia broni oraz wejścia znaczącej pomocy humanitarnej, nadal będziemy świadkami niepotrzebnych śmierci coraz większej liczby ludzi.